Co każdy powinien wiedzieć o „Nowym Ładzie”?
Choć chwilowo znamy jedynie ogólne założenia, „Nowy Ład” zaprezentowany w połowie maja przez Zjednoczoną Prawicę jest ostatnio najważniejszym tematem w debacie publicznej. Oto najważniejsze postulaty:
- podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 000 zł,
- podniesienie progu podatkowego z 85 000 zł do 120 000 zł,
- wprowadzenie ulgi w PIT dla osób zatrudnionych na umowę o pracę, które osiągają roczny dochód w przedziale od 70 000 zł do 130 000 zł,
- przeznaczenie 7% PKB na służbę zdrowia,
- kredyt na mieszkanie bez wkładu własnego,
- emerytury bez podatku do 2500 zł,
- likwidacja lub pełne „ozusowanie” umów cywilnoprawnych: zlecenia i o dzieło,
- kolejne dotacje za urodzenie dzieci,
- nowa polityka przemysłowa.
To tylko niektóre z obiecywanych zmian, które znajdują się w planie „Nowego Ładu”.
Reforma Zjednoczonej Prawicy - kto zyska, a kto straci?
Na “Nowym Ładzie” zyskają przede wszystkim emeryci oraz osoby o najniższych dochodach, jednak zgodnie z wyliczeniami ekspertów te zmiany będą wynosić niecałe 100 zł miesięcznie więcej. Wiele osób czeka na wprowadzenie kwoty wolnej od podatku, zwiększenie II progu podatkowego, ale także na łatwiejsze otrzymywanie kredytu bez wkładu własnego czy ograniczenie biurokracji w procesie realizacji domów o powierzchni do 70m2.
Zdecydowanie stracą osoby z gospodarstw o najwyższych dochodach, defaworyzowani są również single. Według wyliczeń ABSL, zrzeszającej przedstawicieli przedsiębiorstw z sektora nowoczesnych usług biznesowych, negatywne skutki zmian ma odczuć ponad 44% pracowników usług biznesowych w Polsce, a po uwzględnieniu dodatków do wynagrodzeń aż 57%. Warto zaznaczyć, że ponad 12% w tym sektorze to osoby na kontraktach B2B. Eksperci zauważają niebezpieczeństwo, że wysoko wykwalifikowani pracownicy o unikalnych umiejętnościach przeniosą swoją działalność za granicę, aby zrekompensować sobie ubytki w dochodach. Mowa tu przede wszystkim o informatykach, programistach, inżynierach czy analitykach. Odpływ tych pracowników może prowadzić do destabilizacji operacji centrów nowoczesnych usług biznesowych i realnie wpłynąć na rozwój państwa. Dokładne wyliczenia na temat kto straci a kto zyska można znaleźć na stronie https://www.kbkinfo.com.
Działalność gospodarcza a program Nowy Ład
Nadchodzącymi zmianami najbardziej są zaniepokojone osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Samozatrudnieni słusznie spodziewają się przygniecenia ciężarem nowych podatków, tym bardziej że oni sami będą odpowiadać własnym majątkiem prywatnym. Wiele osób zaczęło się już zastanawiać nad przenoszeniem firmy za granicę, ale na szczęście rząd sam dostarczył im sposób na ominięcie niekorzystnych zmian - wystarczy założyć spółkę akcyjną, której kapitał zakładowy musi wynosić minimum złotówkę. Wspólnicy spółek kapitałowych odpowiadają jedynie do wysokości wniesionego wkładu, a dodatkowo są zwolnieni z płacenia ZUS-u, w tym ubezpieczenia zdrowotnego. Eksperci podatkowi wyliczają, że to sposób na oszczędzenie nawet kilku tysięcy złotych, w zależności od skali dochodowej.
Przykładowo przy dochodach 15 000 zł miesięcznie oraz kosztach prowadzenia firmy na poziomie około 2 000 zł, osoba samozatrudniona odprowadzi w podatkach rocznie ponad 50 500 zł, a członek zarządu prostej spółki kapitałowej niecałe 18 500 zł. Różnice są ogromne. Specjaliści słusznie jednak zaznaczają, że należy jeszcze poczekać na konkretne propozycje ustaw i rozporządzeń, uważnie monitorując rozwój sytuacji. Bez wątpienia, „Nowy Ład” jest jedną z najistotniejszych zmian w polskim systemie podatkowym od ponad 30 lat.
Podsumowanie
Nie można zaszeregować przeciętnego polskiego katolika do konkretnej grupy wg kryteriów zamożności. Są wśród nas emeryci, są osoby na zasiłkach i zarabiający najniższą pensję krajową czyli te 2800 zł brutto. Z drugiej strony, są też osoby zarabiające średnią krajową i dużo, dużo więcej. Jak im wszystkim dogodzić? Można by to zrobić poprzez uproszczenie systemu podatków i ich znaczne obniżenie. Niestety, poza kilkoma krajami na świecie, na obniżenie podatków rzadko kto się decyduje. Przy mocno zadłużonych gospodarkach poszczególnych państw i wysokim długu publicznym ogólna obniżka podatków w krótkim okresie czasu byłaby dotkliwa dla budżetu państwa. W dłuższym jednak okresie przyczynia się do wzrostu PKB, wzrostu inwestycji w danym kraju i rozwoju wszystkich grup społecznych wg stanu zamożności.
Nowy Ład idzie trochę inną drogą. Widzimy tutaj transfer pieniędzy od najbogatszych do najbiedniejszych poprzez wprowadzenie stałej składki zdrowotnej w wysokości 9% dochodów i likwidacji odliczania 7,75% podstawy wymiaru tej składki zdrowotnej od podatku. Rząd planuje wprowadzić specjalna ulgę podatkową dla osób zarabiających 6000-10 000 zł brutto miesięcznie bo bez ulgi płacili by więcej podatku niż obecnie.
Czekamy więc na ostateczny kształt ustawy pod nazwą Nowy Ład, mając nadzieję, że korzyści dla ludzi przewyższą straty a przeciętnemu katolikowi rzeczywiście zostanie więcej w portfelu. Miejmy nadzieję, że program nie wystraszy najlepiej zarabiających. Nawet gdyby najlepiej zarabiający katolicy musieli oddać więcej w podatkach do budżetu, oczywiście w rozsądnych proporcjach wg ich pracy i bogactwa, to przecież z pożytkiem dla naszych mniej zarabiających braci. To właśnie Biblia zachęca do dzielenia się z bliźnim:
„Pamiętaj, że to Pan, Bóg twój, daje ci siłę do zdobywania bogactwa...” 5 Moj 8,18 (BW)
„Powiedział też do nich: Baczcie, a wystrzegajcie się wszelkiej chciwości, dlatego że nie od obfitości dóbr zależy czyjeś życie.” Łk 12,15 (BW)
„Bogaczom tego świata nakazuj, ażeby się nie wynosili i nie pokładali nadziei w niepewnym bogactwie, lecz w Bogu, który nam ku używaniu wszystkiego obficie udziela, ażeby dobrze czynili, bogacili się w dobre uczynki, byli hojni i chętnie dzielili się z innymi, gromadząc sobie skarb jako dobry fundament na przyszłość, aby dostąpić żywota prawdziwego.” 1 Tym 6,17-19 (BW)